Przemysław Mandela Przemysław Mandela
181
BLOG

Patron Kontrowersji

Przemysław Mandela Przemysław Mandela Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Jeśli ludzkość ma kiedykolwiek uciec od swojej nędzy istnieje tylko jedna metoda: zniszczenie wszystkiego w ogniu i krwi. Nie ma żadnej innej drogi, żadnej nadziei.

Powyższe słowa to cytat człowieka, który sam przyznawał, że gdyby nie jedno zdjęcie najprawdopodobniej nigdy nie stałby się znany na całym świecie, nie mówiąc już o urośnięciu do roli jakiegokolwiek symbolu. Jednakże to co otworzyło mu bramy do szerszego grona odbiorców stało się także jego przekleństwem, bowiem wprowadziło go do kanonu ikon kultury, na walkę z którą poświęcił całe życie.

O kim mowa? 

O bohaterze lewicowych bojowców oraz podobnych mu zwolenników jedynej drogi ucieczki od nędzy - Ernesto Guevara, pseudonim Che.

Swoisty kult jednostki jaki urósł wokół jego osoby zarówno podczas życia jak i po śmierci nie może zbytnio dziwić. W świecie, w którym pomimo setek milionów ofiar jakie pochłonęło wcielanie w życie utopijnej ideologii Marksa i Engelsa, nadal nie brakuje wzdychających do niej z nieskrywaną nostalgią intelektualistówtrudno byłoby z tym fenomenem walczyć. Dość powiedzieć, że Che stał się przez te wszystkie lata idolem wielu buntowniczych amerykańskich zespołów rapcore'owych, podczas gdy sam za słuchanie amerykańskiej muzyki zsyłał do obozów poprawczych młodych Kubańczyków... Ot kolejny ciekawy paradoks współczesności, która być może doczeka się kiedyś jakiejś wnikliwej analizy, wykraczającej poza dość szerokie ramy społecznego zidiocenia wypracowanego dziesięcioleciami dobrobytu. Idoli się nie wybiera (bo i z czego?), wskazuje nam ich sama rewolucja.

Co innego z patronami.

Tych wybieramy już świadomie i w jakimś konkretnym celu, przynajmniej było tak chyba do czasu dopóki Radio Wnet nie podało informacji, że jednym z patronów sal wykładowych na krakowskim instytucie kształcenia iberoamerykańskiego został właśnie Che. Mógłby to być zwykły znak czasów albo dowód na tempo  postępowania historycznej sklerozy w naszym społeczeństwie gdyby nie... Tłumaczenie pracownika naukowego tej uczelni, które zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie: 

(...) w tworzeniu galerii postaci uczestniczyli ludzie wykształceni, z dyplomami historii i filologii hiszpańskiej. Celem było pokazanie osób związanych z regionem, które odcisnęły piętno na kulturze latynoamerykańskiej i są powszechnie znane. Instytut pragnie otwarcie rozmawiać o historii, dawać ludziom możliwość wyboru bez politycznych lub marketingowych naleciałości. (...) Zabijanie ludzi przez „Che” Guevarę jest dobrym tematem do dyskusji. Jest to postać kontrowersyjna tak jak np. Diego Maradona jest osobą kontrowersyjną.

Autorowi niniejszego bloga jako człowiekowi wykształconemu i z dyplomem historii pozostaje czekać na kolejne patronaty, będące dobrymi tematami do dyskusji. Sale im. dr Josepha Goebbelsa na Instytucie Monitorowania Mediów czy im. Benito Mussoliniego na Wydziale Dziennikarstwa byłyby w sam raz. Poza tym zarówno Goebbels jak i Mussolini nie są postaciami tak kontrowersyjnymi jak, np. Diego Maradona - obaj mają dość bogate cv jeśli chodzi o fascynację socjalizmem oraz są współwinni śmierci setek tysięcy niewinnych - zupełnie jak Che.

Nie to co Maradona, który jest kontrowersyjny, bo jest narkomanem i kiedyś tam strzelił bramkę ręką Boga. Dragi i oszustwa to nic kontrowersyjnego w XXI wieku. To norma. Podobnie jak bijące wszelkie rekordy zidiocenie.

Bogowie, dajcie mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Dajcie mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I dajcie mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. - Marek Aureliusz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura